Amerykańska Administracja Bezpieczeństwa Transportu przedstawiła aktualizacje programu rozpoznawania twarzy na lotniskach, która ma na celu usprawnienie kontroli bezpieczeństwa.
Prezentacja nowej technologii odbyła się na lotnisku Baltimore-Washington, ale testy trwają również na 15 innych lotniskach, w tym w Atlancie, Denver, Detroit, Las Vegas i Miami.
„Pomagamy funkcjonariuszom ustalić, czy jesteś tym, za kogo się podajesz” – tłumaczy Jason Lim, menedżer ds. zarządzania tożsamością.
Technologia jest zainstalowana tylko w kilku punktach kontrolnych TSA na każdym lotnisku, więc nie wszyscy podróżni będą mogli z niej jeszcze korzystać.
Podróżni wkładają swoje prawo jazdy do szczeliny lub przykładają zdjęcie paszportowe do skanera. Następnie dokument jest odczytywany, podczas gdy aparat robi zdjęcie twarzy w celu porównania.
TSA zapewnia, że w ramach programu nie przechowuje żadnych danych osobowych podróżnych.